Od kilku lat nie mam najmniejszego poczucia bezpieczeństwa. W żadnej kwestii. Od około roku, jak nikogo nie ma w domu i nikt nie słyszy, to ryczę jak bóbr. Daję upust tłumionym i skrywanym w środku emocjom. Nie wiem, jak długo jeszcze będę żyć w takiej niepewności, ale jedno jest pewne – coraz gorzej sobie z tym radzę.
Prześlij komentarz